czwartek, 26 grudnia 2013

Nakarm ślimaka

Kilka dni temu powstała nowa gra z udziałem ślimaków, celem gry jest ich nakarmienie, czyli należy zebrać dla ślimaków jak najwięcej sałaty.
W grę zagraliśmy na 2 sposoby.




Początkowo w tą grę graliśmy na kartce, na której narysowałam pola na sałatę, później jednak użyliśmy tego co zostało się nam po tekturowych kartach z literkami.
Na kartce narysowaliśmy kilkanaście sałat, tak by starczyło na każde pole, później powycinaliśmy.
I zaczęła się gra w "nakarm ślimaki"

SPOSÓB 1:

Każdy miał swoją planszę z sałatą, można było się poruszać w dowolnym kierunku, jedynie nie można było na ukos. Zabierało się tylko sałatę z pola na które się stanęło zgodnie z rzutem kości, wszystkie przez które przechodziliśmy pozostały na swoim miejscu.
Na początku było prosto, ponieważ za każdym razem zbierało się sałatę, ale kiedy sałaty na polach było coraz mniej, trzeba było już kombinować jak iść aby zebrać wszystkie sałaty, często trzeba było stawać na pustych polach. Ślimak który zebrał wszystkie sałaty jako pierwszy, w nagrodę mógł je zjeść.









Daviemu udało się wygrać, więc jego ślimak zjadł sałatę którą zebrał.


Gra spodobała się synkowi i chciał jeszcze raz w to zagrać. Ale tym razem mi się udało wygrać.





SPOSÓB 2:

Zrobiliśmy jedną planszę, kierunek ruchu był określony, jedna linijka w górę, druga w dół, trzecia znowu w górę i tak na przemian do końca, później tak samo wróciliśmy do miejsca gdzie zaczynaliśmy, starając się po drodze zebrać jak najwięcej sałat. I tak jak poprzednio, zabierało się sałatę z pola na które się stanęło. Zebrane sałaty kładliśmy na kartce z niewyciętymi sałatami, co wymyślił Davi, a mi później wpadł pomysł co dalej można z tym zrobić. Obok tej kartki leżał inny ślimak, wszystkie sałaty których nie udało się nam zebrać, dostał właśnie on.
Później położyliśmy tam nasze ślimaki, wszystkie zebrane sałaty rozłożyliśmy w rzędzie przed naszymi ślimakami, Daviemu udało się zebrać więcej sałat.
Kolejnym etapem było zjadanie zebranej sałaty. Tak więc znowu rzucaliśmy kością i szliśmy do przodu, jak stanęło się na sałatę, odwracaliśmy ją, czyli ślimak ją zjadł. Doszliśmy do ostatniej sałaty, później wróciliśmy na początek a potem znowu do ostatniej sałaty. Na końcu policzyliśmy który ślimak zjadł więcej sałaty.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz