poniedziałek, 6 stycznia 2014

Zbijak

Dziś powstała nowa gra. Była wymyślona na szybko, bez konkretnych zasad.

Po jednej stronie w bazie Davi miał swoje pionki, po drugiej ja. Rzucaliśmy kością, ile oczek wypadło tyle pól szliśmy w dowolnym kierunku. Kiedy stanęliśmy na pole, na którym stał przeciwnik, zbijaliśmy go zdobywając punkt. Nie można było przejść przez linię przy brzegach kartki (baza), jeśli ktoś stał na polu, jeśli było jakieś puste można było zająć miejsce, ale tym pionkiem można było iść dopiero kiedy nie miało się już innych pionków na planszy (miał je przeciwnik, lub też były w bazie przeciwnika), pionki które dotarły do bazy przeciwnika miały po dwa rzuty kością.

 




 Pierwszy raz wygrałam ja, kolejnym razem to Davi miał więcej szczęścia.




 Zagraliśmy w to jeszcze kilka razy.

 
 
 
 Później graliśmy na zasadach wcześniejszej gry "nakarm ślimaka".
Davi zbierał pionki z jednej strony, a ja z drugiej, po dwóch stronach było tyle samo pionków.
Kiedy już się komuś udało zebrać wszystkie, mógł on przejść na stronę przeciwnika i zbierać jego pionki, a na koniec próbować zbić pionek przeciwnika, zgarniając całą jego zdobycz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz